Obejrzałem połowe i wyłaczyłem!Pomieszanie Kill Bill, Matrixa i Wyspy w fatalnym wykonaniu! Tandetne pomysły,tandetne sceny walki,nic orginalnego,przesadyzm aż kole w oczy,nic orginalnego,fatalne ujęcia! Jest w 10 najgorszych filmów świata!
Nic dodać, nic ująć. Dialogi skomplikowane jak w pornosach, gra aktorska na poziomie polskich seriali i nawet sceny walki, na które najbardziej liczyłem, były moim zdaniem po prostu żenujące. Nie było żadnej pojedyńczej sceny, która by mi się spodobała. Zdecydowanie ścisła czołówka najgorszych filmów, jakie kiedykolwiek widziałem.
A szkoda, bo trailer fajny i miałem nadzieję, że to będzie coś w stylu Equilibrium. Jednak porównywanie Ultraviolet z tym ostatnim byłoby nieporozumieniem.