...no przecież, będzie zatem +1, bo nie da się dać -1... a szkoda :)

?!?!?!?! -1 ????????????????? a niby za co? filmik jest rewelacyjny (jak dla mnie) i zasługuje na + i to dużego! No ale cóż...o gustach się nie dyskutuje.....

Czemu? Animacja komputerowa jest strasznie niedopracowana... miałem wrażenie czasami, jakby autorzy filmu chcieli osiągnąć komiksowy wygląd... tyle, że ten uzyskuje się przez stosowanie modeli stworzonych z pomocą dużej liczby wierzchołków oraz zastosowanie Cel-shadingu :P W ogóle animacja kulała strasznie... zwłaszcza chyba ostatnia scena, jak zobaczyłem efekt dymu, to omal nie zacząłem płakać - goście od animacji, nie potrafiący poprawnie renderować cząsteczek dymu! Cóż tu dużo mówić, widziałem teledyski, w których animacja komputerowa stoi na znacznie wyższym poziomie...

Dobra, więc jak już powiedziałem swoje o animacji, czas przejść dalej. Gra postaci też pozostawiała wiele do życzenia, aktorzy swoim poziomem gry przypominali mi, aktorów z BloodRayne. Mówiąc krótko, często miałem wrażenie jakby zupełnie nie wiedzieli co grają, a kwestie mówione zdawały mi się być niesamowicie sztuczne. Sceny walki również stały na niespecjalnie wysokim poziomie. Zaakceptowałbym jeszcze ten fakt, gdyby zdarzały się one od czasu do czasu, lecz w tym filmie są one non-stop. Dodatkowo fabuła... nawet nie pamiętam jaka była! W tym filmie było tyle akcji, że jedyne co pamiętam to, to że bez przerwy się tłukli, uciekali i coś gadali.

Tyle pamiętam z tego filmu... nawet plusów nie potrafię znaleźć, a nie chcę tracić czasu na ponowne jego oglądanie, bo za pierwszym razem niemal nie zasnąłem (mimo iż oglądałem film rano, a nie wieczorem!). Ogółem według mnie lepiej zostawić ten film, przejść się dla zdrowia na spacer lub poczytać przez ponad godzinę jego trwania jakąś książkę. Można też obejrzeć jakiś inny film, np. Equilibrium czy jakikolwiek miły do oglądania film innego reżysera np. Emmerich'a (Stargate, Independence Day, Day After Tomorrow, trochę tego ma), ale ja odradzam oglądanie akurat Ultraviolet.

Equilibrium to jest zupełnie inny poziom! To klasyka! Masz rację :) Bo szczerze mówiąc Ultraviolet nie sięga mu do stóp!!

Co do ultraviolet to zgodzę się z Tobą, ale tylko po części no bo w końcu Ty byś dał -1 a ja +7 ;)
Widać wyraźnie że jest to prawie komiks, ale mimo wszystko podobał mi się.
Co do gry aktorów to ja akurat nie mam zastrzeżeń... zagrali tak jak im zagrano ;) skoro film jest lekko "komiksowy" i jest zaliczany do Sci-Fi, no to musieli zagrać typowo "sztucznie" i niewiarygodnie ;p
Myślę że mimo wielu niedopracowań film jest niezły! Nie zaliczam go do takich NAJ ale do tych najgorszych też nie :)

pozdrawiam

Komiksowy wygląd osiąga się poprzez odpowiednie filtry... miałem o tym lekcje. A film taki sobie początek fajny ale potem zaczyna być nudno.