poprostu.To nie "Matrix" tylko film w zupełnie innej półki. Jak czytam teksty typu "Spodziewałem sie cos w stylu Equlibrium".Chce misię śmiać - to nie jest Equlibrium 2. Tylko zupełnie inny projekt. Osobiście film przypadł mi do gustu. Swietny scenariusz jest głównym atutem tego filmu. Fakt, że efekty mogłym się niektorym osobom nie podobać ale trzeba wziąść pod uwage,że nie na wszystkie projrkty wydaje sie setki miliony zielonych.Polecam wszystkim tym, którzy lubia czasami zobaczyć coś nowatorskiego.
Właśnie scenariusz jest najgorszy w tym filmie dla mnie... Osoba zabijająca bez skrupółów tysiące ludzi lituje się nad jednym dzieckiem? Coś chyba tu nie tak... A niektóre sceny to kompletna bzdura...
Nic poza efektami spcejalnymi nie jest warte uwagi w tym filmie...
Osoba zabijająca tysiące żołnierzy którzy polują zabijają i torturują takich jak ona bez powodu, zwykłych ludzi nie zabija, a nawet ich broni. Wersja extended trochę tłumaczy (nie za wiele a film dalej jest nie-najlepszy), choć kinowa jest dokładnie taka jak mówisz.
Scenariusz nie jest taki zły. Można by z tego zrobić nawet dobry film, ale reżyser wszystko skopał. Sceny walk graniczą z absurdem i poza jedną (walka na cmentarzu i przy studni) wszystkie są zwyczajnie kiepskie, a jest ich strasznie dużo. Film jest nudny pomimo ogromu akcji, wręcz nadmiaru.
Na cmentarzu walka nie miała większego sensu, przy studni całkiem fajna. Najlepsza była jednak ta w bibliotece (taka mocno w stylu Equilibrium), a w extended jest trochę dłuższa i Daxus fajnie ją komentuje.
No ale bez żartów- jeszcze na początku myślano że przez tego chłopczyka może ją zabić... A poza tym czemu nie zaatakowała tych 700 ludzi, skoro chwile później wybiła wszystkich bez najmniejszego problemu? Była bardziej nietykalna do Jamesa Bonda- który zawsze wychodził cało z każdej eksplozji;P
No wiesz przecież nie dała by rady wykończyć wszystkich od razu ;-P Tak wykańczała po kilkudziesięciu na raz, wbiegających małymi grupkami, tak po 15-20, miała większą motywacje, no i nie było tego całego Daxusa żeby powiedział swoim żołnierzom w którym kierunku mają strzelać :-D i że wogóle mają strzelać, a nie podbiegać, nie wymagaj od nich samodzielnego myślenia... ;-)